Wielkopostne Oddanie33
Moi drodzy dzisiaj jest ostatnia niedziela przed Wielkim Postem. W tym tygodniu przypada Środa Popielcowa i rozpoczyna się Wielki Post. I właśnie w tym czasie Wielkiego Postu chciałbym Was zachęcić, zaprosić do przeżycia niezwykłych dni polegających na odprawieniu 33 dniowych rekolekcji i na osobistym zawierzeniu się Maryi. Dlaczego te rekolekcje, dlaczego Maryja, dlaczego zawierzenie?
Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że Maryja jest jedyną pośród ludzi, która spędziła z Panem Jezusem najwięcej czasu. Najpierw przed narodzeniem nosiła Go pod swoim sercem. Serce Maryi było przez dziewięć miesięcy tak blisko serca Jezusowego. Myślę, że matki rozumieją o czym mówię, bo każda matka czuje bicie serca swojego dziecka, kiedy nosi go w swoim łonie pod sercem. Podobnie Maryja czuła bicie serca Bożego. Jej serce było najbliżej Serca Jezusowego i takim pozostało na zawsze. Trzeba również pamiętać, że potem Maryja przez 30 lat mieszkała z Jezusem w Nazarecie w jednym domu. Można powiedzieć przez 30 lat codziennie adorowała Jezusa. Nikt nie zna tak dobrze Pana Jezusa jak jego Matka. Żaden z Apostołów nie był tak blisko Jezusa jak Maryja, żaden z nich nie przebywał z Jezusem tak długo jak Maryja. Nikt z ludzi nie takiego doświadczenia bliskości Jezusa jak Maryja. Dlatego, jeśli chcemy ożywić nasza wiarę, jeśli chcemy zbliżyć się do Jezusa, poukładać swoje życie to trzeba zacząć o Maryi. To Ona zaprowadzi nas może do Jezusa. Abp Fulton Sheen mówił, że Tych, którym brakuje wiary, należy szczególnie polecać Maryi, Ona jest sposobem odnalezienia Syna Bożego (…). Maryja, Madonna jest tam, gdzie Chrystusa jeszcze nie ma (…). Maryja jest obecna wśród tych ludzi, przygotowując ich serca na łaskę. Ona jest łaską tam, gdzie nie ma łaski; jest adwentem tam, gdzie jeszcze nie ma Bożego Narodzenia. Ona jest wstępem do przyjęcia Jezusa. Tam, gdzie Jezus jest nieobecny wskutek ignorancji lub nikczemności ludzi, tam wciąż jest obecna Maryja.
Moi drodzy, wszystkim nam brakuje wiary, a wielu w tym okresie epidemii, która przecież wciąż jeszcze trwa oddaliło się od Boga, osłabiło swoją wiarę. A więc jeśli doświadczamy osłabienia wiary to trzeba zacząć od Maryi. Kardynał Wyszyński mocno podkreślał, że Maryja jest cała dla Jezusa. Jej racja istnienia jest tylko z Niego i dla Niego. Nie bójmy się, że Maryja przesłoni nam Chrystusa – Ona jest po to, aby do Niego prowadzić.
Prawie rok temu, 4 kwietnia zawierzyłem Was, całą parafię Matce Bożej. To zawierzenie ponawiamy co miesiąc w każdą pierwszą sobotę miesiąca. I głęboko wierzę, że Maryja opiekuje się naszą parafią. Kardynał Wyszyński mówił, że za zawierzeniem wspólnot powinno pójść zawierzenie osobiste ich członków. Dlatego chcę Was zachęcić do wysiłku, aby w ślad za tym zawierzeniem naszej parafii poszło wasze indywidualne, osobiste zawierzenie się każdego z Was.
Co trzeba zrobić? Najpierw trzeba samemu odprawić rekolekcje, można to robić w domu. Trzeba zacząć już w Środę Popielcową i przez koleje 33 dni codziennie wysłuchać (lub przeczytać) medytację, czyli naukę rekolekcyjną, która trwa w zależności od dnia 15 do 35 minut.
Gdzie znajdziemy nauki? W wielu miejscach: na stronie internetowej www.oddanie33.pl. W naszym kościele będzie można wysłuchać nauki przez głośniki, codziennie po Mszy św. wieczornej. Nauki będą dostępne także na naszej parafialnej stronie internetowej. Dla tych, którzy nie mają Internetu, w zakrystii są do nabycia książki z tekstem rekolekcji.
Wśród nas są Ci, którzy już odprawili rekolekcje i zawierzyli się Maryi. Zachęcam, aby zrobili to jeszcze raz. A jak robili to już więcej razy niech w inny sposób budują swoją więź i relacje z Maryją (Akcja Niniwa, czyli pokuta rodzin). Ci którzy odprawili rekolekcje mogą również być apostołami zawierzenia, kiedy będą zachęcać innych do podjęcia trudu rekolekcji. Istotą zawierzenia jest to, że musi być ono ponawiane czy odnawiane co jakiś czas. Te rekolekcje mogą odprawiać całe rodziny. Tutaj ukłon w stronę ojców. Niech Ojciec, głowa rodziny mobilizuje, zachęca prowadzi całą rodzinę drogą rekolekcji, a potem zawierzą się wszyscy Maryi. Wszystkich zachęcam również do udziału we Mszach św. o godz. 8:00 w pierwsze soboty miesiąca. Najbliższa będzie 6 marca. To dzień poświęcony Niepokalanemu Sercu NMP.
Po ukończeniu tych 33 dniowych rekolekcji (na ukończenie tych rekolekcji jest 36 dni) będziemy przeżywać w naszym kościele dzień zwierzenia. Dokona się to 25 marca w uroczystość Zawistowania Pańskiego na wszystkich Mszach św. Będzie to czwartek, pierwszy dzień naszych parafialnych rekolekcji wielkopostnych. Każdy kto ukończy rekolekcje przyniesie do kościoła kartki z tekstem zwierzenia i wspólnie będziemy oddawać się, zawierzać Maryi.
Czym jest zawierzenie? Zawierzenie, czyli oddanie się Maryi to akt woli. Trzeba po prostu wzbudzić w sobie pragnienie, że ja chcę zwierzyć się Matce Bożej i Jej oddać wszystko co stanowi moje życie. Warto zapytać siebie samego: dlaczego ja chcę się zwierzyć Maryi? I oczywiście będą wśród nas tacy, którzy chcą zawierzyć się Maryi, bo czują niepokój, strach, obawę, lęk przed tym co się dzieje, przed epidemią, przed złem… i rzeczywiście ten niepokój może być jednym z motywów zawierzenia, ale nie powinien być głównym. Byłoby to bardzo płytkie gdybyśmy w ten sposób podejmowali decyzje o zawierzeniu Maryi niejako za strachu albo na wszelki wypadek, czy jako parasol ochronny. Zatem co powinno być motywem głównym zwierzenia? Miłość. Miłość do Jezusa i jego Matki. To zawierzenie powinno być nie tyle ze strachu, nie tyle z lęku, co z miłości. Przychodzimy do Tej, która kochała najbardziej, najpełniej, i prosimy ją, aby nas nauczyła kochać, aby nas prowadziła, najlepiej jak dzieci, za rękę do Jezusa.
Gorąco Was zachęcam do podjęcia trudu tych rekolekcji. Przez te rekolekcje bliżej poznacie i bardziej pokochacie Maryję, Ona przyniesie Wam wiele łask i błogosławieństw. Sprawicie wielką radość Jezusowi, który pragnie, aby Maryja była bardziej znana i kochana. Przez te rekolekcje będziecie uczestniczyć w zwycięstwie nad złem, które Bóg obiecał Maryi oraz Jej potomstwu. Oddając się Maryi – pozwolicie, aby mogła was w sposób nieograniczony kochać, wspierać oraz chronić. Każdy z nas tego potrzebuje. Całe swoje życie Karol Wojtyła oddał Matce Bożej. Jako papież zawierzył Jej swój pontyfikat. Często powtarzał: Miłujcie Maryję! Z tej miłości nie przestawajcie czerpać siły dla waszych serc. Musimy się modlić i prosić Matkę, (tak jak wzywał do tego Jan Paweł II) abyśmy nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili.